niedziela, 22 czerwca 2014

Zeszły tydzień


A może powinnam napisać: miesiąc? z racji mojej blogowej absencji.

Zdecydowałam się jednak na tydzień. Ahh, czemu? Ahh, bo upłynął nam on pod znakiem taśmowej afery, w której tak naprawdę nie wiadomo już o co chodzi. I kto tak naprawdę ją zaczął. Ważne, kto opublikował przecież. A może nie???
Szczerze powiem Wam, że fajnie było czytać fragmenty rozmów przygotowując się do egzaminów. Urozmaicenie szarego życia, really!

Co jeszcze się działo? Ojej, chyba łatwiej byłoby mi powiedzieć, co się NIE wydarzyło...


Nie wydarzyło się niestety mózgowe rozgromienie egzaminu z badań operacyjnych. A takie miałam plany, takie wizje (wręcz śniłam o sobie jako Kaśce w czerwonym kombinezonie superbohatera, latającą z wyciągniętą w górę ręką nad wydziałem...).

Za to wydarzyło się... chamstwo. A ja tak strasznie chamstwa nie lubię! Chamstwo polegało zaś na tym, że pewien wykładowca widząc swój własny autorski odręczny osobisty podpis zaklął się na wszystkich świętych, że niczego takiego nie pamięta. I wyprosił studentkę za drzwi. A jej to bardzo się nie spodobało. A że chamstwa unika ta studentka to cóż zrobić miała - wstała, wyszła, ale nie zapomniała :D


Wracając do wydarzeń: obejrzałam "Wkręconych" (a, taka polska 'komedia'). I jak mnie ten film uradował! Raz - że nie wydałam 20 złotych (albo i 22 - wersja w 3D?!) na bilet, tylko skorzystałam z sieciowych zasobów, dwa - że oszczędziłam widoku mojemu chłopakowi, trzy - że już więcej filmów pana Wereśniaka nie oglądnę, cztery - zjadłam superancką czekoladę (na poprawę nastroju, i w nadziei na lepszą kondycję przyszłych polskich filmów fabularnych). I okazało się, że życie nie jest wróblicą, jak ktoś kiedyś zauważył, choć trzeba mu przyznać, że w całej filmowej otoczce wypadł najlepiej...




No i Mundial! Jeja, jakie mecze! Mamusiu..., mecze? - Meczostwa! Taki poziom, taka gra! (może nie Hiszpanii, ale...). Widzieliście wczorajszy z Ghaną? Takie mecze chcę oglądać, yeah... Aż mam ochotę wysmarować się jakimiś barwami i wybiec w miasto! Nie no, taki żarcik. Przyjdzie czas - to się wysmaruję. 

Btw - kto ogląda ze mną jakiś środowy? Będę już po sesji. Oby :)


Aha, no i zamierzam w przyszłym tygodniu pokazać Wam najlepsze reklamy Mundialowe. Co Wy na to?





4 komentarze :

  1. Dziewczyna i wspomina o piłce. Niespotykane. Pewnie jeszcze wie, co to jest spalony. Ideał <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko piłka z innej imprezy. Ale i tak popieram przed mówce!

      Usuń
  2. Zgadza, zgadza ;-)

    OdpowiedzUsuń