wtorek, 25 marca 2014

O braku czasu


Nie, ten post wcale nie jest nędzną wymówką mojej blogowej absencji.
Ale z drugiej strony nie jest też jej żadnym właściwie usprawiedliwieniem.
Fakt faktem nie było mnie tu już trochę, a nie wypada zaniedbywać wiernych fanów, bo to brzydki zwyczaj.
Pozostając w temacie chcę tylko pokrótce poruszyć kwestię tytułową.



BRAK CZASU.

Nie jestem pewnie jedyną osobą, która na to cierpi. Studia - bo uczyć się trzeba, a zresztą nikt mnie do nich nie zmuszał, iść na nie chciałam sama. Podczas studiów praca - bo po nich niestety zawsze pada pytanie: Co robiłaś w tzw. przerwie między zajęciami? Głupio powiedzieć: nic. Zresztą byłoby to kopanie sobie dołka. Do tego: zrób zadanie, zaległą pracę wykonaj w domu, postaraj się wykonać wszelkie zlecenia na czas...
Spotkaj się z chłopakiem, znajomymi. Poświęć czas na obróbkę grafiki do postów na następny tydzień. Wymyśl mądrą wymówkę, czemu nie wyrabiasz. Zjedz ciepły obiad (najlepiej kupiony, bo sam masz mało czasu na jego przygotowanie). Zrób zakupy. Idź na mecz, pokibicuj znajomym piłkarzom. Poćwicz jeszcze, oglądając ulubiony serial (by czasu wiele nie tracić...). Etc., etc. ...

Dużo tego?

Owszem, dużo.

Ale niedługo wakacje, potem piąty rok studiów i... No właśnie, co? Dobra praca albo nędzny wikt? Możliwe, choć znajdą się jednostki, które przejdą przez studia bez szwanku i możliwe, że wieść będzie im się lepiej niż nam. Różnie bywa, wszystkiego wykluczyć się nie da, takich sytuacji również.

Ale według moich obserwacji, i pomimo narzekań, oraz chęci zrobienia mnóstwa rzeczy, których potencjalny moment końcowy się wydłuża, bo - nomen omen - brak mi czasu, wynika, że to jedynie stan chwilowy, i generalnie - dobry. Dobry na wykorzystanie potencjału i rozwój w szerokim pojęciu tego słowa.

Dlatego nie umiem, jak niektórzy ludzie, "żyć" tylko studiami. Ale jednocześnie - dobrze takie osoby rozumiem...


Wracam do obowiązków.
Miłego wieczoru i jutrzejszego dnia. Więcej słońca!












4 komentarze :

  1. Co do tekst pełna zgoda(choć im więcej zajęć, tym lepiej wykorzystujemy czas), ale takiej samoj***i to jeszcze nie widziałem - z nad własnej głowy...

    OdpowiedzUsuń
  2. brak czasu - znam ten ból ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z biegiem czasu jest tylko gorzej

    OdpowiedzUsuń